

Nie dla kopalni odkrywkowej Złoczew
Kim jesteśmy?
Stowarzyszenie “Nie dla odkrywki Złoczew” to inicjatywa mieszkańców gmin zagrożonych budową kopalni odkrywkowej. Podejmujemy i wspieramy działania obywatelskie zmierzające do powstrzymania planów budowy odkrywkowych kopalni węgla brunatnego w Polsce.
Naszym celem jest także ochrona praw i interesów mieszkańców, w szczególności w sprawach odszkodowań i wysiedleń. Chcemy zapewnić mieszkańcom dostęp do rzetelnych informacji na temat wszystkich prac dotyczących kopalni odkrywkowej i zwiększać świadomość wszystkich zagrożeń jej towarzyszących.
Działamy na rzecz ochrony środowiska, ekologii oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego. Chcemy działać na rzecz zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich oraz na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego.
Aktualności
- Sąd przyznał rację mieszkańcom zagrożonym budową kopalni “Złoczew”!
30 listopada br. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi przychylił się do skargi mieszkańców zagrożonych powstaniem kopalni węgla brunatnego “Złoczewie” (woj. łódzkie), dotyczącej uchybień w przyjętym przez gminę Ostrówek studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Rada gminy przyjęła studium zawierające poważne błędy, które były wielokrotnie zgłaszane przez mieszkańców i organizacje pozarządowe, m.in. Stowarzyszenie „Nie dla kopalni Złoczew”.
Planowana odkrywka
KONCERN PGE PLANUJE BUDOWĘ KOPALNI ODKRYWKOWEJ WĘGLA BRUNATNEGO “ZŁOCZEW” NA TERENIE CZTERECH GMIN W WOJ. ŁÓDZKIM: ZŁOCZEW, OSTRÓWEK, BURZENIN I LUTUTÓW. (POWIATY SIERADZKI, WIELUŃSKI I WIERUSZOWSKI). CO DLA MIESZKAŃCÓW OZNACZA REALIZACJA TEGO PLANU?
33 wsie wraz z polami uprawnymi znikną z powierzchni ziemi
Ponad 3000 mieszkańców zostanie wysiedlonych pod przyszłe wyrobisko i zwałowisko zewnętrzne.
Kilkuset rolników straci swoje gospodarstwa otrzymując zaniżone odszkodowanie.
Jednak konsekwencje budowy kopalni “Złoczew” będą znacznie bardziej złożone i przyniosą mieszkańcom straty materialne oraz obniżenie jakości życia, a także zniszczą środowisko naturalne.

Stagnacja i zablokowanie rozwoju
Zgodnie z planami koncernu eksploatacja złoża ma potrwać 38 lat. Wykup gruntów od rolników będzie następował sukcesywnie, tj. w miarę postępów budowy odkrywki - niektóre gospodarstwa zostaną wykupione dopiero za ok. 30 lat. Do tego czasu znajdą się w swoistym stanie zawieszenia, z zablokowanymi możliwościami rozwoju - na terenie całej planowanej odkrywki praktycznie wstrzymana zostanie wszelka działalność budowlana i inwestycyjna. Nie będą wydawane nowe pozwolenia na budowę, nie będzie w praktyce możliwe wzięcie kredytu itp. , gdyż wprowadzone zostanie tzw. zabezpieczenie złoża, mające na celu ochronę inwestora przed koniecznością wypłaty odszkodowań za ewentualnie wybudowane w międzyczasie domy i inne obiekty.

Wysuszenie pól uprawnych
Kopalnia odkrywkowa oznacza wysuszenie pól uprawnych. Budowa i eksploatacja odkrywki wymaga odpompowywa ogromnych ilości wody. To spowoduje powstanie tzw. leja depresji i osuszenie terenu mogące sięgnąć nawet kilkadziesiąt kilometrów. W woj. Wielkopolskim w pobliżu odkrywek Tomisławice i Lubstów, obserwuje się zupełne wysychanie gleby, studni, stawów, rzek i jezior w promieniu nawet 10 km od odkrywki. Tymczasem doświadczenie mieszkańców terenów sąsiadujących np. z odkrywką Szczerców pokazuje, że wypłacane rolnikom przez PGE rekompensaty są zwykle bardzo niskie w porównaniu ze skalą strat w uprawach. Co gorsza możliwe jest połączenie się lejów depresji odkrywek Bełchatów, Szczerców i Złoczew - i utworzenie jednego wielkiego leja depresji obejmującego znaczną część woj. łódzkiego.


Spadek wartości gruntów i nieruchomości
Prowadzenie działalności rolniczej na osuszonych gruntach przylegających do odkrywki jest praktycznie niemożliwe, a wartość takiej ziemi drastycznie spada. To powoduje, że takie grunty, stają się praktycznie niesprzedawalne, a ich dotychczasowi właściciele przywiązani do ziemi. Spadek wartości nie dotyczy tylko gruntów rolnych - także nieruchomości leżące na obszarze przyszłego wyrobiska, ale przeznaczone do wykupu dopiero np. za kilkanaście lat, trwale potanieją.

Zaniżone odszkodowania i przymusowe wysiedlenie
Przysługujące odszkodowanie będzie niewystarczającą rekompensatą za wysiedlenie. Zgodnie z prawem odszkodowanie będzie przyznawane według tzw. wartości rynkowej, czyli z uwzględnieniem tego, że ceny gruntów i nieruchomości spadły już przez sam fakt planowania odkrywki w okolicy, a także z odliczeniem amortyzacji (a zatem np. z uwzględnieniem faktu, że dom ma już 30 lat). Nie jest prawdą, że odszkodowania wypłacane będą według wartości odtworzeniowej, czyli takiej, która pozwoli na zakup podobnego gruntu i domu w innym miejscu, poza terenem dotkniętym uciążliwą działalnością odkrywki. Ponadto w przypadku braku zgody właściciela na wykup na warunkach PGE, stosowana będzie na wniosek starosty procedura wywłaszczeniowa skutkująca eksmisją dotychczasowych właścicieli i przymusowym przejęciem nieruchomości przez komornika w drodze egzekucji.

Negatywny wpływ na zdrowie
Budowa i eksploatacja odkrywki to stały hałas - przez 365 dni w roku i 24 godziny na dobę. Pracujące koparki, zwałowarki i taśmociągi, jak też transport drogowy lub kolejowy są słyszalne nawet w promieniu kilku kilometrów od krawędzi odkrywki i szczególnie uciążliwe w nocy. Tak ogromna niedogodność wpłynie negatywnie na stan zdrowia mieszkańców, jak również ich zwykłe codzienne samopoczucie i funkcjonowanie. Kopalnia odkrywkowa będzie źródłem uciążliwego pylenia, przybierającego w skrajnych przypadkach formę burz piaskowych.

Zniszczenie ekosystemu rzeki
Plan odkrywki przewiduje praktycznie zniszczenie rzeki Oleśnicy, będącej malowniczym szlakiem kajakowym i miejscem wędkowania zarówno mieszkańców miejscowych gmin, jak Sieradza i Wielunia. Górny odcinek Oleśnicy zostanie przesunięty o kilka kilometrów, do środkowego będą doprowadzane ścieki kopalniane zawierające rozmaite toksyczne substancje uwolnione z pokładu węgla brunatnego, np. metale ciężkie. Rzeka zatraci swój naturalny charakter. Co więcej lej depresji może spowodować zupełne osuszenie dolnego odcinka Pysznej (prawy dopływ Oleśnicy), podobnie jak w Wielkopolsce stało się to ostatnio z rzeką Notecią.
